Wysokie stopy procentowe sprawiają, że ograniczamy wydatki konsumenckie. Trudniej jest również zdobyć tanie finansowanie zakupu nieruchomości, więc wstrzymujemy się z decyzjami. Zamiast przeprowadzić się do własnego mieszkania, wiele osób pozostaje na rynku najmu długoterminowego. W ostatnim okresie ma się on o wiele lepiej niż najem krótkoterminowy.
Rynek najmu długoterminowego w ostatnich latach ulega silnym zmianom. Po okresie względnej stabilizacji przyszedł okres silnego, krótkotrwałego wzrostu popytu. Spowodowane to było napływem znacznej liczby uchodźców z Ukrainy. Najemców znajdowały nieruchomości niezależnie od standardu, wielkości i lokalizacji.
Nagłe zmiany sytuacji na rynku najmu
Sytuacja jednak nie trwała długo i po kilku miesiącach większość przybyszy zza wschodniej granicy wróciła do swojego kraju lub pojechała dalej na zachód. W krótkim okresie liczba mieszkań powracających na rynek zaczęła się odbudowywać. Właściciele mieszkań musieli zmienić podejście i zgadzać się na większe obniżki czynszów.
Kolejne zmiany na rynku zostały wywołane przez kredyt z dopłatami. Wiele osób, które wcześniej były zmuszone wynajmować mieszkania, zdecydowało się na zakup własnego lokalu, korzystając z preferencyjnych warunków finansowania. Zwalniane przez nich lokale zaczęły wracać na rynek i podaż zaczęła przewyższać popyt.
Najem długoterminowy w dobrej kondycji
Mimo zrealizowanych w zeszłym roku dwóch obniżek, stopy procentowe wciąż są utrzymywane na wysokim poziomie. Skłaniają one do ograniczenia wydatków konsumpcyjnych, a kredyty są przez nie drogie i trudniej dostępne.
Ogólnej sytuacji na rynku nie sprzyjają również: wysoka inflacja, która w ostatnim czasie negatywnie wpłynęła na wysokość realnych stóp procentowych; wysokie koszty energii elektrycznej; niewielki spadek zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw.
Im wyższe stopy procentowe, tym mniej zakupów nieruchomości w celu zaspokojenia własnych potrzeb mieszkaniowych, które są finansowane kredytem hipotecznym. To wprost wpływa na zwiększenie popytu na rynku najmu długoterminowego. Wiele osób, które chciałyby kupić własne mieszkanie, musi pozostać przy najmie.
Mniejsza liczba transakcji na rynku mieszkaniowym sprawia również, że w przyszłości na rynku najmu będzie się pojawiać mniej nowych mieszkań. Podaż będzie więc ograniczona, co będzie miało wpływ na poziom czynszów. Nawet po cięciach stóp procentowych pozostaną one przez pewien czas wysokie z tendencją do dalszych wzrostów.
Najem krótkoterminowy w odwrocie
Z drugiej strony podaż na rynku najmu długoterminowego może wzrosnąć przez lokale, które zmienią swoje przeznaczenie. W 2024 roku zainteresowanie usługami hotelowymi oferowanymi przez właścicieli mieszkań i apartamentów było najniższe od czasów pandemii. Popyt zmalał między innymi za sprawą wysokich stóp procentowych i utrzymującej się inflacji.
Apartamentów przystosowanych do najmu krótkoterminowego sprzedaje się jednak ciągle bardzo dużo i zainteresowanie nimi nie maleje od lat. Właściciele lokali już teraz mają problem ze znalezieniem klientów i zapewnieniem ciągłości najmu. Klientów mogą przyciągnąć, obniżając ceny lub decydując się zmienić najem krótko- na długoterminowy.
Dodatkowo za sprawą nowych regulacji mających ograniczyć szarą strefę kolejne lokale mogą zmienić swoje przeznaczenie.
Dodaj komentarz