Zimowe miesiące zbliżają się wielkimi krokami, a wraz z nimi rozpoczęcie sezonu grzewczego. Jeśli nie mieszkamy we własnym mieszkaniu, a wynajmujemy lokal od osób trzecich, warto zaznajomić się z regulacjami prawnymi, które stanowią o prawach lokatorów, w tym także o ogrzewaniu. Problem z odpowiednią temperaturą w pomieszczeniach mogą generować m.in. nieszczelne okna czy niesprawna instalacja. Co w takiej sytuacji powinien zrobić najemca, aby sprawa została rozwiązana?
Warto wiedzieć, że zgodnie z art. 6a ustawy o ochronie praw lokatorów, to na wynajmującym nieruchomość spoczywa obowiązek, aby zapewnić sprawne działanie wszelkich instalacji i urządzeń związanych z mieszkaniem, które umożliwiają korzystanie m.in. z wody, paliw gazowych i ciekłych, a także energii elektrycznej. Jeśli zatem najemca nie poinformuje potencjalnych lokatorów, że w czasie chłodniejszych miesięcy temperatura w lokalu z jakichkolwiek powodów może być niska, oznacza to, że nastąpiła wada przedmiotu najmu.
Co zrobić, jeśli w wynajmowanym mieszkaniu jest zimno?
Jeśli sezon grzewczy został rozpoczęty, kaloryfery w lokalu są odkręcone, a temperatura w nim nadal jest zbyt niska, w pierwszej kolejności należy o tym poinformować właściciela nieruchomości. Art. 664 Kodeksu cywilnego jasno reguluje, że to wynajmujący musi w odpowiednim czasie usunąć usterkę. Ponadto, zgodnie z orzeczeniem Sądu Najwyższego analogicznie ww. przepis ma zastosowanie w kwestii opłat wnoszonych przez najemców za centralne ogrzewanie. Zgodnie w wydanym wyrokiem SN z 14.12.1965 r., II CR 470/65, OSNCP 1966/11, poz. 192, jeśli ogrzewanie działa na tyle słabo, że uznano je za bezużyteczne, wówczas lokatorzy mają prawo zostać zwolnieni z regulowania opłat.
Warto również wspomnieć, że prawa najemcy się na tym nie kończą. W momencie, gdy w nieruchomości odnotowano tak niską temperaturę, że nie da się w niej funkcjonować, można rozwiązać umowę najmu bez zachowania okresu wypowiedzenia, o czym mówi art. 664 § 2 k.c. W tej kwestii wypowiedział się w 2013 roku Sąd Najwyższy, który rozpatrywał sprawę warszawskiej spółki wynajmującej lokal od innej firmy. W zimie temperatura w podnajmowanej nieruchomości spadła do 12 stopni, po zgłoszeniu usterki wynajmującemu sytuacja nie została polubownie rozwiązana. Wówczas najemca zdecydował się rozwiązać umowę bez zachowania okresu wypowiedzenia ustalonego w umowie, jednak wynajmujący w dalszy ciągu naliczał opłaty, nie przyjmując do wiadomości argumentu o zbyt niskiej temperaturze. Po wyrokach wydanych w Sądzie Okręgowym i Apelacyjnym sprawą zajął się SN, który ostatecznie rozstrzygnął, iż w razie braku reakcji ze strony wynajmującego na zgłoszenia o zimnie panującym w lokalu, najemca ma prawo wypowiedzieć umowę ze skutkiem natychmiastowym.
Należy również nadmienić, że w rozporządzeniu Ministra Infrastruktury, które reguluje warunki techniczne, jakim powinny odpowiadać nieruchomości i ich usytuowanie z dnia 12 kwietnia 2002 roku, znajduje się przepis § 134 wskazujący szczytową moc cieplną. Do jej obliczenia należy zastosować „temperatury obliczeniowe zewnętrzne zgodnie z Polską Normą dotyczącą obliczeniowych temperatur zewnętrznych, a temperatury obliczeniowe ogrzewanych pomieszczeń”. Do rozporządzenia została załączona tabela, która wskazuje, że temperatura obliczeniowa w nieruchomościach mieszkalnych powinna oscylować przy „+20 stopni Celsjusza”.
Dodaj komentarz