Wynajem tańszy niż kredyt

0 29

Osoby, które myślą o zakupie mieszkania, mają dylemat. Mogą zdecydować się na wynajem, chcąc odłożyć więcej pieniędzy na wkład własny lub nawet zakup za gotówkę. Inną opcją jest skorzystanie z kredytu i nabycie nieruchomości już teraz. Która opcja wydaje się lepsza? Niestety, ale w zależności od sytuacji indywidualnej i gospodarczej inne rozwiązanie może okazać się korzystniejsze. Jak to wygląda aktualnie?

Wynajem czy kredyt – co się bardziej opłaca?

Obecnie na rynku najmu mamy do czynienia ze spadkami cen. Zainteresowani mają duży wybór, pole do negocjacji i są w stanie znaleźć mieszkanie na atrakcyjnych warunkach, w dobrej lokalizacji i zadowalającym standardzie. Analiza Rzeczypospolitej jednoznacznie pokazuje, że aktualnie raty standardowego kredytu hipotecznego bez dopłat wynoszą zazwyczaj więcej niż koszty najmu.

Przykładowo, w Warszawie średnia cena ofertowa za kawalerkę w czerwcu 2024 roku wynosiła 590 tys. zł, przy przeciętnej stawce za najem w granicach 2,4 tys. zł. Tymczasem rata kredytu hipotecznego przy wkładzie własnym w wysokości 20%, jest równa 3,4 tys. zł przy stałym oprocentowaniu, oraz 3,6 tys. zł – przy zmiennym.

Dla porównania średnia cena kawalerki w Krakowie wynosiła 545 tys. zł, a przeciętny czynsz – 2 tys. zł. Natomiast rata kredytu to odpowiednio 3,2 tys. zł przy oprocentowaniu stałym oraz 3,3 tys. zł – przy zmiennym.

A jak to wyglądało w innych dużych miastach?

Gdańsk: 510 tys. zł – średnia cena mieszkania, 2 tys. zł – średni czynsz za najem, raty przy oprocentowaniu stałym – 2,9 tys. zł, a przy oprocentowaniu zmiennym – 3,1 tys. zł.

Poznań: 380 tys. zł – cena mieszkania, 1,7 tys. zł – czynsz za najem, raty odpowiednio 2,2 tys. zł i 2,3 tys. zł.

Łódź – 271 tys. zł – cena mieszkania, 1,5 tys. zł – czynsz za najem, rata 1,6 tys. zł bez względu na oprocentowanie.

Z powyższych danych wynika, że wybór najmu w większości dużych miast przynosi oszczędności na poziomie nawet tysiąca złotych. Z drugiej strony płacąc czynsz z tego tytułu, nie powiększamy swojego majątku. Natomiast kupując na kredyt i spłacając raty, już tak. Co zatem robić?

Sytuacja rynkowa skłania do odłożenia decyzji o zakupie mieszkania

Wielu Polaków czeka na program dopłat. Obecnie kredyty są drogie, a można przebierać w ofertach najmu. Da się znaleźć lokale spełniające oczekiwania i w dodatku negocjować warunki. Dlatego część myślących o zakupie na razie odkłada ten pomysł na przyszłość.

Zainteresowany nabyciem wspomnianego mieszkania w Warszawie musi posiadać 118 tys. zł wkładu własnego i płacić ratę w wysokości 3,4 tys. zł. Tymczasem najem kosztowałby go około 2,4 tys. zł. W praktyce rata może być jeszcze wyższa, gdyż uzyskanie dobrego oprocentowania wymaga skorzystania z dodatkowych ubezpieczeń. A te mogą podwyższyć ratę do nawet 3,8 tys. zł.

Spłacając kredyt, powiększa się majątek. W przyszłości można także skorzystać z refinansowania, jeśli warunki zobowiązań się poprawią. Natomiast najpierw trzeba mieć odpowiednio wysoki wkład własny i na tyle duże zarobki, aby podołać spłacie rat. Tymczasem wielu Polaków nie stać ani na kredyt, ani na najem. Pozostaje im mieszkanie najczęściej z rodzicami. Ci, którzy mają wybór, powinni to przekalkulować indywidualnie. W najbliższym czasie w części miast możliwe są spadki cen, ale trudno tego oczekiwać długoterminowo. Zatem zakup nieruchomości będzie się wiązać z coraz wyższym wydatkiem.

Podobne artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany *