Rynek najmu – czy można się spodziewać kryzysu?

0 21

Rynek najmu nieruchomości mieszkalnych w Polsce od kilku lat ulega dynamicznym zmianom. Popyt, a zarazem rentowność inwestycji w mieszkania na wynajem były kształtowane m.in. przez pandemię, wojnę na Ukrainie, inflację, a ostatnio przez rządowy program dopłat do kredytów hipotecznych. Rosnąca podaż spotyka się z mniejszym zainteresowaniem najemców, przez co spada rentowność inwestycji w mieszkania na wynajem.

W czasie pandemii popyt na mieszkania na wynajem drastycznie spadł. Część osób wróciła do rodzinnych domów, skąd mogli pracować zdalnie, zamknięte zostały również uczelnie, więc spadło zainteresowanie wynajmem mieszkań przez studentów.

Wojna na Ukrainie wybiła rynek z równowagi

Gdy sytuacja na rynku zaczęła wracać do po pandemicznej równowagi, na Ukrainie wybuchła wojna i do Polski dotarła duża grupa uchodźców, którzy musieli gdzieś zamieszkać. Oferty mieszkań na wynajem zaczęły błyskawicznie znikać z rynku niezależnie od wielkości nieruchomości i jej lokalizacji. W ciągu kilku tygodni dostępność mieszkań spadła nawet o 70 proc. Ceny najmu szybko poszły w górę nawet o 30 proc. w porównaniu rok do roku,  bo właściciele zorientowali się, że z łatwością znajdą nowych lokatorów.

Po kilku miesiącach spora część Ukraińców wróciła do kraju lub pojechała dalej na zachód i podaż zaczęła się odbudowywać. Właścicielom już nie było tak łatwo znaleźć nowych najemców, a dodatkowo przez wysoką inflację wzrosły koszty utrzymania nieruchomości. Nie wszystkie koszty udawało się przerzucić na lokatorów, więc rentowność najmu zaczęła spadać.

Bezpieczny Kredyt 2% sprawił, że wielu najemców kupiło własne mieszkania

Kolejny cios dla inwestorów nastawionych na zyski z najmu to program Bezpieczny Kredyt 2%. Wiele osób skorzystało z preferencyjnego kredytu i zdecydowało się na zakup własnego mieszkania. Po kilku miesiącach od startu programu na rynek zaczęły wracać oferty mieszkań na wynajem, które były i nadal są zwalniane przez osoby, które przeniosły się na swoje.

Rośnie podaż, maleje popyt

Na rynek trafiają też nowe mieszkania kupione w celach inwestycyjnych nawet kilka lat wcześniej. Deweloperzy kończą budowy i oddają kolejne mieszkania, które systematycznie trafiają na rynek i powiększają ofertę. Serwis Otodom podaje, że na koniec maja bieżącego roku na portalu było dostępnych 26 tys. ofert. Co prawda to o tysiąc mniej niż w kwietniu, ale aż o kilkanaście procent więcej niż rok wcześniej.

Zainteresowanie najemców jednak spada, co sprawia, że ceny najmu ustabilizowały się i na mniej popularnych rynkach, możliwe są większe obniżki czynszów. Tendencja spadkowa jest widoczna od lipca ubiegłego roku. Roczna dynamika zmian na poziomie +2 proc. to wynik najgorszy od 2021 roku. Właściciele są też bardziej skłonni do negocjacji warunków cenowych i umowy udaje się zawierać taniej niż oferty podawane w ogłoszeniach.

Zmieniają się też potrzeby najemców. Ze względu na dostępność cenową najpopularniejsze są inwestycje w małe i średnie mieszkania o powierzchni do około 50 metrów kwadratowych. Coraz więcej najemców szuka jednak większych lokali, co w dłuższej perspektywie może sprawić, że będzie nadwyżka kawalerek na rynku. Właściciele będą musieli obniżać oczekiwania, aby szybko znaleźć nowego najemcę, a to niekorzystnie wpłynie na rentowność inwestycji. Szczególnie w przypadku, jeśli częściowo była ona finansowana kredytem hipotecznym.

Podobne artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany *