Najem w największych miastach droższy o 12%

0 32

Na przestrzeni ostatniego roku wynajem w dużych miastach naszego kraju podrożał o 12%. Największe wzrosty składające się na ten wynik dotyczą cen wynajmu kawalerek oraz mieszkań dwupokojowych. Nieco mniej podrożały większe mieszkania, ale także tu wzrost był dwucyfrowy. Gdzie ceny rosły najszybciej? W Warszawie, Poznaniu, Krakowie, Gdańsku czy Wrocławiu. Sprawdźmy, co miało wpływ na te wzrosty i czego możemy spodziewać się w najbliższych miesiącach.

Ceny wynajmowanych kawalerek podskoczyły o 16%, natomiast mieszkań dwupokojowych o 13%. W przypadku większych lokali wzrost wyniósł z kolei 10%. Dane te pochodzą z analizy specjalistów HRE Investments. Za tymi wzrostami stoi dość niska koniunktura, z jaką mieliśmy do czynienia pod koniec roku 2020. Na rynek najmu duży wpływ miała wówczas druga fala pandemii. Wprowadzono pracę i naukę zdalną, znacznie ograniczono działalność gastronomii i wszelkiego rodzaju lokali usługowych.

Podobne problemy dotknęły turystyki. Mniejsza liczba podróżujących sprawiła, że właściciele mieszkań, które wcześniej wynajmowano na doby, musieli poszukać nowych rozwiązań. W efekcie na rynek trafiło sporo lokali w bardzo korzystnych cenach. Jak wykazuje analiza HRE Investments, czynsz spadł wtedy względem przełomu 2019/2020 średnio o 5-10%. Zmiany tego trendu przyniósł już początek 2021 roku. Studenci wrócili na uczelnie, a biura powróciły do swojego normalnego trybu pracy. W dodatku sporo osób wróciło z zagranicy, a napływ ten wspierali także imigranci zainteresowani pobytem w naszym kraju.

Co przyniesie przyszłość?

Dzięki wspomnianym warunkom obserwujemy obecnie wzrost stawek za wynajem. W przypadku największych miast osiągnął on poziom 12% na przestrzeni ostatnich dwunastu miesięcy. Trudno jednoznacznie określić, jak sytuacja będzie kształtować się w najbliższej przyszłości. Dużo zależy znowu od pandemii. Tego, jak będą wyglądać wykresy zachorowań i w jakim stopniu będziemy zmuszeni działać w trybie zdalnym. Zdaniem analityków komentujących tę sytuację, nie powinniśmy być świadkami powtórki z 2020 roku, kiedy wpływ pandemii był naprawdę znaczący. Zwracają także uwagę na fakt, że wzrosty cen najmu łączą się także ze wzrostami kosztów mediów oraz utrzymania mieszkania. Nie można zapominać też o zmianach w prawie. Wyższe stopy procentowe wpłynęły na wysokość rat kredytu i wiele osób pragnie zamortyzować również te koszty.

Podobne artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany *