Znalezienie właściwego mieszkania na wynajem, mimo wielości ofert, bywa trudne, a to z powodu wielu czynników, które zniechęcają potencjalnych najemców do wyboru konkretnego mieszkania.
Pierwszym z nich jest oczywiście cena – wiadomo, im więcej zapłacą, tym oferta mniej atrakcyjna. Z drugiej strony wynajmujący również musi zarobić, więc idealnym wyjściem jest znalezienie równowagi między stosunkiem ceny do standardu oferowanej nieruchomości. Jednakże wynajmujący często błędnie tę zależność rozumieją, ustalając ceny na poziomie dużo wyższym od średniej rynkowej. Jeśli mieszkanie jest duże, traktują je jak apartament, mimo iż standard pozostawia wiele do życzenia. Jeśli kuchnia wyposażona jest w najnowsze urządzenia – podnoszą wartość, nawet gdy pozostałe pomieszczenia będą zbiorowiskiem mebli z lat osiemdziesiątych. Cena musi być więc po prostu uczciwa, oddająca standard oraz stan techniczny mieszkania.
Aha-Soft/bigstockphoto.com
Na najemców odstraszająco działają również nieruchomości z wysokimi czynszami. Jeśli w zimie muszą zapłacić dodatkowe kilkaset złotych, zdecydują się na inną lokalizację. Podobnie na ich decyzję wpływa ogrzewanie gazowe, które szczególnie w starych, nieszczelnych pomieszczeniach może nabijać gigantyczne rachunki za ogrzewanie.
Obecnie najemcy są coraz bardziej świadomymi konsumentami, przez to zwiększają się również ich wymagania. Nie zadowoli ich wyposażenie rodem z PRL-u, czy zebrane przypadkowo, niepasujące do siebie meble, pstrokata, dawno już niemodna tapeta czy stara wykładzina gromadząca kurz, grzyby i bakterie. Mieszkanie, mimo iż wynajmowane, ma stwarzać namiastkę domu, być miejscem, do którego z przyjemnością się wraca, i w którym można wypocząć. Jego wnętrze musi więc umożliwiać realizację tych celów, a przy tym być wizualnie atrakcyjne.
To, co szczególnie zraża najemców, to także bliskość zamieszkania wynajmującego. O ile nie każdy najemca ma z założenia złe intencje, to większość z nich nie lubi być kontrolowana, a bliskość właściciela wynajmowanej nieruchomości temu sprzyja. Odwiedziny przy okazji, regularne kontrole, czy dobre rady wynajmującego przysłaniają pozostałe zalety nieruchomości i naruszają cenne poczucie prywatności.
Głośne otoczenie i sąsiedztwo to ostatni element odstraszający najemców. Kluby, drogi ekspresowe czy place budowy działają na nich równie zniechęcająco co głośni bądź zrzędliwi sąsiedzi, którym przeszkadza nawet schodzenie po schodach.
Dodaj komentarz