Podczas gdy lokaty i inne podobne produkty finansowe są coraz mniej opłacalne i coraz bardziej niepewne, wiele osób zastanawia się, jak inwestować nadwyżkę posiadanej gotówki. Jednym z pomysłów jest inwestowanie w mieszkania z myślą o wynajmie.
Tu jednak od razu pojawia się pytanie, czy w kraju, z którego coraz więcej osób emigruje, tego typu inwestycja jest rzeczywiście opłacalna. Z drugiej strony do Polski przybywa więcej osób z innych krajów, a takie programy rządowe jak 500+ być może zachęcą młodych ludzi do posiadania większej liczby dzieci, co z kolei przełoży się na skok demograficzny.
Inwestycja w nieruchomość na wynajem to zazwyczaj decyzja podejmowana na całe życie, więc na pewno warto wziąć pod uwagę wiele czynników demograficznych. Na razie w Polsce utrzymuje się raczej niski wskaźnik dzietności i dalej trwa proces emigracji za granicę. W dalszym ciągu prognozy dotyczące imigracji są niepewne i trudne do przewidzenia.
Flynt/bigstockphoto.com
Demografowie przewidują, że jeśli chodzi o osoby dorosłe (od osiemnastego roku życia po wiek emerytalny), to ta liczba w 2035 roku będzie utrzymywać się na tym samym poziomie, co obecnie.
Jednocześnie wzrośnie liczba emerytów ze względu na ciągle wydłużającą się długość życia. Obecnie w Polsce średnia wynosi 77 lat, co nie jest złym wynikiem, ale w Szwajcarii jest to ponad 85 lat, a w Japonii 84 lata. Wynika to z bardzo wielu czynników: lepszego poziomu życia, bardziej korzystnych nawyków żywieniowych, uprawiania sportu, itd. Mimo wszystko, jeśli po 2035 roku do Polski nie napłynie duża liczba osób z zewnątrz, to odnotujemy spadek liczby osób dorosłych.
Jest jednak dobra wiadomość dla wszystkich potencjalnych rentierów w Polsce. Otóż, w naszym kraju na jednego mieszkańca przypada średnio 26 metrów kwadratowych powierzchni, według danych GUS z 2016 roku. W krajach zamożniejszych te liczby są znacznie wyższe. Wynika z tego, że nawet jeśli w perspektywie kilkudziesięciu lat liczba ludności w Polsce zmniejszy się, to niekoniecznie wpłynie to na popyt na nieruchomości. Tym bardziej, że społeczeństwo się bogaci, więc ludzie będą potrzebować coraz większej przestrzeni do życia.
W kraju o słabej demografii kluczowe znaczenie ma też odpowiedni dobór lokalizacji mieszkania na wynajem. Optymalnym wyborem są duże aglomeracje i najlepiej ważne ośrodki akademickie, z dużą liczbą studentów, takie jak Warszawa, Trójmiasto, Kraków czy Wrocław.
Szczególnym przypadkiem jest Łódź, gdzie ceny nieruchomości są dużo niższe od średniej, więc w Łodzi rentowność wynajmu wynosi aż 7% w stosunku do na przykład 4% w Warszawie. Ceny nieruchomości w Łodzi znajdują się mniej więcej na tym samym poziomie, co w Szczecinie. W obydwu miastach od lat można zauważyć ten sam proces, czyli stopniowy odpływ ludności.
Obecnie jednak Łódź przeżywa pewien renesans, a wielu inwestorów zagranicznych właśnie tam postanawia zlokalizować swoje firmy. Może więc na rynku nieruchomości w przyszłości wygra Łódź z wysoką rentownością i niskimi cenami mieszkań?
Dodaj komentarz