Rząd pracuje nad regulacjami, które miałyby zniechęcić właścicieli mieszkań do najmu krótkoterminowego. Pomysłodawcy liczą na to, że dzięki temu więcej mieszkań pojawi się w ofercie najmu długoterminowego. Właściciele boją się jednak problemów z lokatorami i czasami wolą, żeby mieszkania stały puste.
Polskie prawo lepiej chroni najemców niż właścicieli mieszkań. Obawa przed długotrwałym i kosztownym dochodzeniem swoich praw w sądzie, problemy z eksmisją uciążliwych lokatorów, czy ograniczone metody wyegzekwowania naprawy wyrządzonych szkód sprawiają, że boimy się wynajmować mieszkania.
Niedające pełnej gwarancji zabezpieczenia sprawiają, że część mieszkań, które mogłyby trafić w ręce najemców, stoi puste. Ich właściciele, wiedząc, że zarobią na wzroście wartości nieruchomości, dla własnego spokoju rezygnują z regularnych wpływów.
Czego boją się właściciele mieszkań?
Wynajmując mieszkanie na dłuższy okres, nie mamy gwarancji, że najemca będzie uczciwy, będzie regularnie płacił czynsz, nie zniszczy lokalu i nie będzie zakłócał spokoju sąsiadów. Jedną z najczęściej pojawiających się obaw są zaległości z opłatami.
Brak zapłaty czynszu w określonym terminie może być podstawą do wcześniejszego zakończenia umowy najmu. Aby jednak rozwiązanie umowy było skuteczne, właściciel mieszkania musi dopełnić kilku formalności. Konieczne jest powiadomienie najemcy o zamiarze wypowiedzenia umowy, danie czasu na uregulowanie zaległości i nie ma w zasadzie możliwości szybkiego odzyskania zajmowanego lokalu.
Problem z odzyskaniem pieniędzy i dostępu do mieszkania
Właściciel ma również ograniczone możliwości wyegzekwowania zapłaty za zużyte media czy zwrotu funduszy przeznaczonych na remont zdewastowanego mieszkania.
Jeśli lokator nie będzie regulował swoich zobowiązań wobec właściciela mieszkania i umowa zostanie wypowiedziana, eksmisja nieuczciwego najemcy również nie jest prostym procesem. Sprawy sądowe mogą się ciągnąć latami, konieczne może być zapewnienie lokalu zastępczego, a eksmisję musi przeprowadzić komornik. Podobną procedurę trzeba przeprowadzić, jeśli najemca nie będzie chciał opuścić mieszkania po wygaśnięciu umowy najmu zawartej na czas określony.
Właściciel mieszkania często ma związane ręce i sam nie może podjąć żadnych dodatkowych czynności, które miałyby nakłonić najemcę do opuszczenia lokalu.
Wynajmujący może mieć problem z dostępem do swojej własności, nawet jeśli jest ona niszczona, a najemca swoim zachowaniem uprzykrza życie sąsiadów. Zgodnie z prawem właściciel nie może bez zgody najemcy wejść do swojego mieszkania, bo grożą mu konsekwencje prawne za naruszenie miru domowego.
Brak odpowiednich zabezpieczeń
Sytuacja właścicieli poprawiła się po wprowadzeniu najmu okazjonalnego. W tym przypadku umowa najmu jest zawierana w formie aktu notarialnego, a najemca musi wskazać w niej lokal, do którego wyprowadzi się, jeśli konieczna będzie jego eksmisja. Najemca oświadcza w umowie również, że podda się dobrowolnej egzekucji, gdy umowa wygaśnie lub zostanie wcześniej rozwiązana.
W przypadku naruszenia warunków umowy właściciel może zgłosić się do sądu o nadanie umowie klauzuli wykonalności i na jej podstawie złożyć u komornika wniosek o przeprowadzenie eksmisji. Proces taki jest szybszy i mniej kosztowny niż w przypadku tradycyjnej umowy, jednak z punktu widzenie właścicieli mieszkań i tak nie zabezpiecza ich praw w optymalny sposób.
Dodaj komentarz