Na portalach nieruchomości w ogłoszeniach dotyczących mieszkań do wynajęcia często oprócz podstawowych informacji, takich jak powierzchnia i wysokość czynszu, można znaleźć dopisek, że oferta skierowana jest np. do osób pracujących. Czy wykluczanie określonych grup najemców jest legalne?
Wiele krajów zdecydowało się na wprowadzenie specjalnych klauzul mających na celu przeciwdziałanie dyskryminacji najemców. Niektóre państwa mają dość restrykcyjne przepisy antydyskryminacyjne. W Stanach Zjednoczonych w 1968 roku wprowadzono ustawę o nazwie „Fair Housing Act”, której zasady obowiązują już na etapie formułowania i upubliczniania ogłoszenia o mieszkaniu do wynajęcia, nawet jeśli dotyczy ono prywatnej nieruchomości. Powołano też państwowy urząd – Office of Fair Housing and Equal Opportunity, którego pracownicy czuwają nad przestrzeganiem ustawy.
Każdy, kto przeglądał ogłoszenia o mieszkaniach do wynajęcia, z pewnością spotkał się z zapisami typu „studentom dziękujemy”, „mile widziane osoby pracujące” lub informacją, że preferuje się wynajęcie nieruchomości kobiecie. Warto zastanowić się, jak polskie prawo podchodzi do tematu dyskryminacji na rynku nieruchomości.
Przede wszystkim sytuacja różni się w zależności od tego, czy mówimy o najmie prywatnym, czy usługach mieszkaniowych świadczonych przez państwo. Gminy w ramach prowadzonej przez siebie polityki mieszkaniowej nie mogą, zgodnie z orzecznictwem sądów administracyjnych, odrzucić wniosku o mieszkanie komunalne ze względu na narodowość czy płeć wnioskodawcy. Jedynym kryterium branym pod uwagę przy przydzielaniu mieszkania komunalnego powinna być sytuacja finansowa i lokalowa potencjalnego najemcy. Oznacza to, że obcokrajowcy również mogą wnioskować o wynajem mieszkania należącego do gminy.
W przypadku najmu prywatnego panuje większa swoboda w wyborze lokatorów. Mimo że w Polsce ogólny zakaz dyskryminacji wywodzi się z artykułu 32 Konstytucji, a uregulowania prawne dotyczące stricte dyskryminacji mieszkaniowej zawiera ustawa z dnia 3 grudnia 2010 r. o wdrożeniu niektórych przepisów Unii Europejskiej w zakresie równego traktowania (Dz.U. 2010 nr 254 poz. 1700), to obecne przepisy nie dają możliwości skutecznego uniemożliwienia wykluczenia niektórych grup najemców. Ustawa przewiduje co prawda zakaz dyskryminacji w dostępie do publicznych usług mieszkaniowych ze względu na płeć, rasę, pochodzenie etniczne lub narodowość, ale to, czy wynajmowanie prywatnego mieszkania przez jego właściciela może być traktowane jako „usługa świadczona publicznie”, budzi wątpliwości.
Ponadto właściciele, którzy przeznaczają pod wynajem należące do nich nieruchomości, powinni mieć prawo do oceny ryzyka we własnym zakresie, chociażby na podstawie wcześniejszych doświadczeń, a co za tym idzie trudno pozbawić ich prawa do odmowy wynajęcia swojego lokalu np. studentom. Ryzyko najmu dodatkowo zwiększa w ostatnim czasie wprowadzony w związku z pandemią zakaz eksmisji.
Dodaj komentarz