Jeszcze poprzedni rząd przyjął ustawę, w ramach której zobowiązał się do dofinansowania budownictwa czynszowego i wybudowania w ciągu najbliższej dekady 30 tysięcy mieszkań. Obecnie w Polsce ilość mieszkań czynszowych stanowi zaledwie 12% rynku, podczas gdy na Zachodzie jest to 45%.
Wówczas wszystkie kluby parlamentarne projekt poparły, więc jeśli program będzie kontynuowany przez obecny rząd, jest to szansa dla mniej zamożnych osób, w szczególności rodzin i młodych osób rozpoczynających życie zawodowe, na wynajęcie mieszkania na korzystnych warunkach.
Mieszkania takie, w założeniach ustawy, będą musiały spełniać przeciętne wymagania mieszkalne, by zapewnić zaspokojenie potrzeb mieszkaniowych. I tak dla jednoosobowego gospodarstwa domowego powinny mieć powierzchnię co najmniej 35 m kw., 50 m kw. dla gospodarstwa dwuosobowego i dodatkowe 10 m kw. dla każdej kolejnej osoby.
fot. Yastermska/bigstockphoto.com
Program będzie dedykowany osobom, które nie kwalifikują się do pomocy w ramach budownictwa komunalnego i pomocy socjalnej, ale jednocześnie ich dochody uniemożliwiają korzystanie z oferty rynkowej. Dzięki temu będą mogły na stabilnych i korzystnych finansowo warunkach usamodzielnić się i poprawić komfort mieszkania i życia.
Cel jest szczytny, więc pomysł zasługuje na aprobatę. Śledząc jednak losy podobnego rządowego programu „Fundusz Mieszkań na Wynajem”, pojawiają się obawy, czy ostateczny jego wygląd nie będzie brutalnym obrazem rzeczywistości, czyli kolejnego programu na którym ktoś zarabia niemałe pieniądze, a jego pierwotny cel, czyli pomoc w zapewnieniu warunków mieszkaniowych, zejdzie na dalszy plan. Fundusz bowiem miał być rozwiązaniem dla osób młodych u progu kariery, których nie stać jeszcze na zakup własnego M, i którzy mieszkanie od rządu będą mogły wynająć na korzystnych cenowo warunkach. Śledząc jednak cenniki inwestycji, które w ramach Funduszu już zostały oddane do użytku, np. w Poznaniu i Gdańsku, okazuje się, że owe atrakcyjne ceny od rynkowych nie odbiegają w ogóle, chyba że wzwyż. Dodatkowo mieszkanie takie trzeba we własnym zakresie umeblować.
Zanim oddamy się spekulacjom czy budownictwo czynszowe zachwieje rynkiem mieszkań na wynajem, należy poczekać aż będzie znany ostateczny kształt programu. Jeśli jednak jego docelowymi odbiorcami są osoby, których możliwości finansowe nie pozwalają na korzystanie z ofert rynkowych, domniemywać można, że zmiany nie dotkną właścicieli mieszkań na wynajem.
Dodaj komentarz