Wynajem mieszkania w Polsce cały czas traktowany jest jako stan przejściowy przed zakupem własnego M. Bardzo silne przywiązanie do prawa własności, a także słabo (w porównaniu do innych krajów Unii Europejskiej) rozwinięty rynek najmu oraz brak pomocy Państwa w tym zakresie powodują, że Polacy wolą zadłużyć się na kilkadziesiąt lat niż wynajmować mieszkanie. Czy da się jednak pogodzić opłaty za wynajem z odkładaniem na wkład własny?
Od zeszłego roku, na mocy Rekomendacji S, wkład własny, jakim musi dysponować kredytobiorca ubiegający się o kredyt hipoteczny, wynosi 20% wartości kupowanej nieruchomości. Eksperci portalu RynekPierwotny.pl sprawdzili, czy mieszkańcy największych polskich miast mają możliwość oszczędzania przy jednoczesnym wynajmie mieszkania.
arekmalang/bigstockphoto.com
Uwzględniono tu sytuację w Warszawie, Krakowie, Łodzi, Wrocławiu, Poznaniu i Gdańsku. Zakładając, że wynagrodzenie przyszłego kredytobiorcy wynosi 80% przeciętnego wynagrodzenia netto z sektora przedsiębiorstw, najwięcej uda mu się odłożyć mieszkając w Gdańsku. Przyjmując więc, że mieszkaniec Gdańska zarabia netto 3 236 zł, po odjęciu wydatków związanych z najmem i bieżącym utrzymaniem, pozostaje mu 744 zł, które może odłożyć na wkład własny. Mieszkaniec Warszawy zarabiając średnio 3 290 zł, zdoła na ten cel odłożyć już tylko 653 zł, mieszkaniec Krakowa przy zarobkach 2849zł, odłoży 323zł, a w najgorszej sytuacji jest wrocławianin, który zarabiając 2 770 zł może odłożyć zaledwie 204 zł miesięcznie. W Łodzi uda się oszczędzić 220 zł, w Poznaniu natomiast 382 zł.
Tak dobra sytuacja gdańszczan wynika z wysokiego poziomu wynagrodzeń i umiarkowanych kosztów najmu. Gdańsk wypada równie dobrze jeśli weźmiemy pod uwagę wysokość zarobków i koszty zakupu nieruchomości.
Wyniki te mogą posłużyć do sprawdzenia, jak długo trzeba odkładać na wkład własny w poszczególnych miastach. Zakładając, że przedmiotem zakupu ma być mieszkanie o powierzchni 30 m², w średniej dla danego miasta cenie, przyjmując, że kupujący odkładał na ten cel całą wymienioną wyżej nadwyżkę, a środki składuje na koncie oszczędnościowym, które zapewnia 1% zysku netto ponad poziom inflacji, uzbieranie 20% wkładu własnego zajmie:
- w Gdańsku – 51 miesięcy,
- w Warszawie – 76 miesięcy,
- w Krakowie – 126 miesięcy,
- we Wrocławiu – 177 miesięcy,
- w Łodzi – 100 miesięcy,
- w Poznaniu – 94 miesiące.
Oznacza to, że w najbardziej optymistycznym scenariuszu, jakim przedstawia się w Gdańsku, zakup własnego, i tak niewielkiego mieszkania, możliwy będzie dopiero po upływie ponad 4 lat regularnego oszczędzania. Najgorzej sytuacja wygląda w stolicy Dolnego Śląska. Tu, z uwagi na niski poziom przeciętnych zarobków i relatywnie wysoki poziom czynszów, oszczędzanie na wkład własny zajmie ponad 3 razy dłużej.
Dodaj komentarz