Często wynajmując mieszkanie, właściciele lokali zaznaczają, że nie chcą lokatorów z dziećmi, ze zwierzętami czy uzależnionych od nikotyny. Im wyższy standard pomieszczeń, tym więcej wymagań stawiają wynajmujący swoim potencjalnym lokatorom. Wynajem mieszkania najemcy posiadającego zwierzę posiada jednak zarówno minusy, jak i plusy.
fot. Yastremska/bigstockphoto.com
W przypadku, gdy nie zastrzeżesz w umowie najmu, że w mieszkaniu nie może zamieszkać zwierzę, potencjalny lokator może to wykorzystać, sprowadzając do lokalu swoje zwierzęta, nawet takie, o których istnieniu nie słyszałeś Jeśli już do Twojego lokalu wprowadzi się najemca ze zwierzęciem, to upewnij się, że nie ma ono żadnych poważniejszych problemów zdrowotnych i nie jest uciążliwe. Jeśli tego nie zrobisz, możesz później tego żałować, gdyż gryzący wszystko pies lub sikający gdzie popadnie kot zniszczą meble czy wykładziny. Nawet tak małe zwierzę jak chomik może powodować różne szkody, takie jak przegryzienie kabli czy dywanu. Trzeba mieć świadomość, że często właściciele niesubordynowanego czworonoga w ogóle nie przejmują się powstałymi szkodami i gdy wyprowadzą się z wynajmowanego lokalu, to wynajmujący zostaje z problemem oczyszczenia i doprowadzenia do ładu mieszkania. Dodatkowo zwierz może być agresywny lub głośny, co również naraża Cię na skargi ze strony sąsiadów.
Jeśli jednak kochasz zwierzęta i chcesz dać szansę najemcy z pupilem, to zwykle możesz liczyć na dobrą współpracę z nim. Tym samym szybko zyskasz najemcę. Dodatkowo możesz spróbować uzyskać większy czynsz lub kaucję. To są dwa wyraźne plusy wynajęcia mieszkania lokatorowi ze zwierzęciem: dodatkowy zarobek (nieznaczne podniesienie czynszu) oraz szybkie uzyskanie najemcy, który być może jest już zrezygnowany szukaniem lokalu dla siebie i pupila.
Pytanie o możliwość wynajęcia lokum wraz ze zwierzęciem pojawia się bardzo często. Dlatego też przychylność ze strony właściciela lokalu zwykle gwarantuje długotrwały wynajem i dbanie o wynajmowane mieszkanie. Warto zaznajomić się przed podpisaniem umowy z przyszłym lokatorem i jego pupilem, aby upewnić się, że ta decyzja nie przyniesie nam więcej szkód niż pożytku.
Wynajem to biznes, a zwierzak to problem jego właściciela, a nie właściciela wynajmowanego mieszkania. Aczkolwiek mogą pojawić się komplikacje, przenoszące problem na wynajmującego. Jednak kwestia zadrapań na meblach czy śladów moczu na wykładzinach powinna zostać ujęta w umowie najmu. Warto także zaznaczyć w umowie na zamieszkanie jakiego zwierzęcia wyrażamy zgodę (rodzaj, rasa, np. psa, wielkość, waga). A jeśli chodzi o ewentualne skargi ze strony sąsiadów to czasem lepiej wynająć mieszkanie lokatorowi ze spokojnym pupilem niż hałaśliwym i uciążliwym studentom.
Dodaj komentarz