Osoby, które posiadają dostateczną ilość gotówki lub mają zdolność kredytową, stają przed dylematem, czy zdecydować się na zakup własnego mieszkania czy też może na wynajem. Pierwszą myślą jest zakup, aby w końcu mieć swoją nieruchomości, jednak po chwili namysłu wybór okazuje się nie aż taki oczywisty, bowiem wynajem również posiada wiele zalet.
Przede wszystkim wynajęcie mieszkania nie wymaga takich formalności jak przy zakupie. Wystarczy podpisanie umowy z wynajmującym, wpłacenie kaucji, odebranie kluczy i już można się wprowadzać. Zakup mieszkania, jeśli dodatkowo jest kredytowany, pociąga za sobą konieczność złożenia wniosku, następnie oczekiwania na jego rozpatrzenie, które przecież może być odmienne od naszych oczekiwań, wybór nieruchomości, podpisanie umów, jeśli zakup dokonywany jest z rynku wtórnego, wtedy umowy mogą być nawet dwie. Każdą z tych czynności należy dodatkowo opłacić, więc koszt zakupu może łącznie wzrosnąć o kilka tysięcy.
fot. VadimGuzhva/bigstockphoto.com
Ponadto zaciągnięcie kredytu wiąże się z potężnym zobowiązaniem finansowym rozłożonym na wiele, bo nawet 30 lat. Nie każdy czuje się komfortowo mając taki ciężar na karku, przez tyle lat może bowiem wiele się stać, co może zagrozić regularnemu spłacaniu rat. Ponadto dodatkowe koszty kredytowe, w tym szczególnie odsetki, powodują, że wysokość zaciągniętego zobowiązania jest niemal dwukrotnie wyższa niż cena zakupionego mieszkania. Można by nazwać ten proceder, delikatnie mówiąc, co najmniej nieetycznym, jednak takie są bankowe realia.
Dodatkowo zakup mieszkania wymaga wniesienia wkładu własnego, który do końca tego roku wynosi 10% wartości mieszkania, a w następnych dwóch wzrośnie kolejno do 15 i 20%. Oznacza to, że przed złożeniem wniosku kredytowego należy zgromadzić niemałą gotówkę, co bywa kłopotliwe mając na głowie rodzinę, opłaty za wynajem, albo po prostu niezbyt wysoką pensję. Zawierając umowę najmu jedynym kosztem, na jaki musimy być przygotowani, jest kaucja, która wynosi z reguły równowartość lub dwukrotność umówionej ceny najmu. Jest to więc kwota, którą szybciej można zgromadzić.
Ponadto zakup nieruchomości jest równoznaczny ze stabilizacją, co nie musi wcale oznaczać nic złego, ale jednocześnie powoduje, że jesteśmy mniej mobilni. W razie zmiany pracy, albo po prostu chęci zamieszkania w innym mieście, decyzja ta będzie rozpatrywana przez pryzmat posiadanego mieszkania i ewentualnego kredytu, a wynajem w nowym miejscu będzie powodował zdublowanie kosztów. Co prawda mieszkanie kupione można zawsze wynająć, ale jest to odrębny proces, który wymaga czasu, zaangażowania oraz szczęścia w wyborze najemców.
Wynajem mieszkania ma również tę niekwestionowaną zaletę, że za lokal odpowiadamy finansowo w minimalnym stopniu. Oczywiście nie oznacza to, że takowe można bezkarnie zdewastować, jednak najemca zobowiązany jest jedynie do wykonywania drobnych napraw wynikających ze zwykłego użytkowania. Jeśli więc mieszkanie będzie potrzebowało remontu, czy to w skutek eksploatacji czy zdarzenia losowego, koszty te zobowiązany będzie ponieść wynajmujący, czyli jego właściciel. Jego obowiązkiem będzie również zorganizowanie całego przedsięwzięcia, zdejmując ten problem z głowy najemcy.
Najemca przy tym posiada do wynajmowanego mieszkania dość duże prawa. Przede wszystkim wynajmujący nie może ingerować w jego spokojne zamieszkanie, nachodzić najemcy bez uprzedzenia, dokonywać zmian w nieruchomości bez jego zgody, a także wyrzucić go z mieszkania. Ostatnia kwestia dotyczy nieuczciwych najemców niepłacących czynszu – ich usunięcie z lokalu jest procesem żmudnym i czasochłonnym, i nie może odbyć się siłą. Oczywiście jest to postawa jak najbardziej zasługująca na potępienie, pokazuje jednak jak duże prawa i przywileje wynikają z umowy najmu.
Dodaj komentarz