W Warszawie jest drogo, a będzie jeszcze drożej. Za wynajem 2-pokojowego, 56-metrowego mieszkania w centrum miasta trzeba obecnie zapłacić 4500 zł (plus czynsz). Jak ceny wynajmu w naszej stolicy wypadają na tle innych stolic europejskich? Firma doradcza na rynku nieruchomości – Cushman & Wakefield, opracowała raport „Mieszkaniówka na rozdrożu 2.0”, w którym porównała ceny najmu w największych miastach Europy.
W Atenach taniej
W jednej z centralnych dzielnic Madrytu za wynajem 55-metrowego mieszkania zapłacić trzeba równowartość 6300 zł (1 500 euro). Za podobną kwotę wynająć można także dwupokojowe, 60-metrowe mieszkanie w historycznej części Rzymu. W Warszawie za 56-metrowe mieszkanie w centrum miasta zapłacić trzeba 4 500 zł (1 050 euro) plus czynsz. Są jednak też oferty, gdzie 2-pokojowe mieszkanie kosztuje 8500 zł (1978 euro) miesięcznie. Nieco taniej można wynająć mieszkanie na obrzeżach miasta, ale rzadko kiedy cena spada poniżej 3000 zł za miesiąc. W Berlinie ceny wynajmu są na podobnym poziomie co Warszawa. Ceny za lokale wielkości ok. 50 mkw. zaczynają się od 3860 zł (900 euro) za miesiąc. O wiele taniej można natomiast wynająć apartament w Atenach, gdzie ceny za 50-metrowe mieszkania zaczynają się już od 1844 zł (430 euro) za miesiąc.
W Polsce wynajem będzie jeszcze droższy
Według danych Eurostatu, w czerwcu ceny wynajmu mieszkań w Polsce były wyższe średnio o 5,1% w ujęciu rok do roku. Wynik ten oznacza 16. najwyższy wzrost wśród 34 analizowanych krajów Europy. Najbardziej zdrożał wynajem w Turcji. Tam ceny wzrosły o 123,6% r/r, gdyż inflacja w ujęciu rocznym przekroczyła w czerwcu 70%. O 13,1% r/r podrożał wynajem na Węgrzech, a o 12,2% – w Serbii. Realny (poniżej inflacji) spadek cen wynajmu odnotowano natomiast w 7 krajach, największy w Estonii, bo spadkowi czynszów o 3% towarzyszyła inflacja na poziomie 2,8%.
Według ekspertów Cushman & Wakefield, w Polsce rosną ceny wynajmu, bo podaż na wynajem mieszkań nie nadąża za popytem. Nowe inwestycje nie wystarczają na pokrycie zapotrzebowania na mieszkania, szczególnie w większych miastach Polski. Eksperci szacują też, że w ciągu najbliższych lat liczba lokali mieszkalnych na wynajem powinna zwiększyć się o 30 tys., jednak ich zdaniem to stanowczo za mało. W związku z tym ceny mieszkań na wynajem będą rosły nadal, zresztą podobnie jak ceny mieszkań na sprzedaż.
Według analityków jednym z powodów tej sytuacji jest fakt, że zaledwie 2% mieszkań wybudowanych w 2023 roku przypadało na lokale komunalne, społeczne czynszowe i zakładowe. Wprawdzie zasób mieszkaniowy w Polsce wynosi obecnie rekordowe 15,2 mln lokali, lecz szacuje się, że to wciąż za mało o ok. 1,5 mln. Ponadto analitycy uważają, że nawet ta liczba jest nie w pełni rzetelna, gdyż nie uwzględnia się tu pracowników korporacyjnych, sezonowych, zagranicznych czy studentów. W rzeczywistości zatem mieszkań w Polsce potrzebujemy znacznie więcej.
Dodaj komentarz