Wzrosty cen najmu w europejskich miastach – z czego wynikają?

0 99

W całej Europie panuje nie najlepsza sytuacja mieszkaniowa, a Polska nie jest w tym aspekcie odosobniona. Wolnych lokali wciąż brakuje, a zarówno ceny nieruchomości, jak i stawki czynszów za wynajem cały czas rosną.

Według danych Eurostatu ceny najmu idą w górę od kilkunastu lat. W porównaniu do 2010 roku najem w Europie jest przeciętnie o 21 proc. droższy. Przez ten okres ceny wzrosły w aż 26 krajach Unii Europejskiej. Największe wzrosty odnotowano w Estonii (208 proc.) i na Litwie (168 proc.).

Ceny mieszkań rosną szybciej niż ceny najmu

Od 2010 roku ceny nieruchomości rosły szybciej niż średnie czynsze za ich wynajem, ale w ostatnim czasie ta tendencja się zmieniła. Tylko w drugim kwartale 2023 roku ceny mieszkań w UE wzrosły o 0,3 proc. w porównaniu do początku tego roku. Natomiast najem w tym samym czasie podrożał o 0,7 proc.

Eksperci rynku mieszkaniowego przewidują, że ten trend może się pogłębiać, dlatego że liczba nowo budowanych mieszkań jest zbyt mała jak na potrzeby Europejczyków, więc chętnych na wynajem będzie więcej przy kurczącej się liczbie ofert.

Najem popularniejszy w Europie Zachodniej

W Europie Zachodniej dużo częściej wynajmuje się mieszkanie, natomiast na wschodzie kontynentu popularniejsze jest zajmowanie własnego lokum. W wynajmowanym mieszkaniu mieszka aż 51 proc. Niemców, 46 proc. Austriaków i 41 proc. Duńczyków. Dla porównania w Polsce jest to zaledwie 13 proc.

Po części wynika to z przekonań kulturowych. W Europie Wschodniej jest dużo większe przywiązanie do własności, a w Zachodniej ludzie cenią sobie swobodę, jaką daje najem.

 Część mieszkańców zachodniej części Starego Kontynentu jest jednak zmuszona wynajmować lokum, bo ceny kupna są tak wysokie, a kredyty hipoteczne tak drogie z powodu wysokich stóp procentowych, że mało kogo na to stać.

Kurczy się oferta mieszkań na wynajem

Kiedy zainteresowanych najmem mieszkania jest wielu, a liczba nowo budowanych lokali nie zaspokaja rosnących potrzeb, to naturalne jest, że ceny rosną. Dla przykładu, 73 proc. agencji nieruchomości w Paryżu zanotowało spadek liczby ofert na wynajem, a 66 proc. wzrost cen w porównaniu do zeszłego roku.

Podobnie sytuacja wygląda w wielu innych europejskich miastach, mimo tego, że władze wielu z nich ograniczyły możliwość najmu krótkoterminowego. Dzięki temu turyści nie zajmują już mieszkańcom wolnych lokali.

Dodatkowo we Francji i w Hiszpanii wprowadzono opłatę od nieużytkowanych mieszkań, ale i to nie przyniosło oczekiwanego rezultatu, czyli wzrostu dostępności ofert najmu.

Wynajem najdroższy w Dublinie, Paryżu i Amsterdamie

Firma Deloitte przeanalizowała, w których miastach wynajem mieszkania był w zeszłym roku najdroższy. Najwięcej trzeba zapłacić w Dublinie (32,8 euro za mkw), w Paryżu (28,5 euro) i w Amsterdamie (25,8 euro).

Osoby, które szukają tańszej opcji najmu, powinny wybrać Lizbonę, Rzym, Budapeszt lub Bukareszt, gdzie cena za metr kwadratowy nie przekraczała 14 euro.

Podobne artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany *