Sytuacja na rynku wynajmu turystycznego wg analizy PKO BP

0 135

Wiele wskazuje na to, że tegoroczne wakacje mogą być dość trudne dla branży wynajmu turystycznego. Eksperci z Centrum Analiz PKO Banku Polskiego przedstawili raport poświęcony rynkowi najmu apartamentów turystycznych, z którego wynika, że gorsze nastroje konsumenckie, wysoka inflacja, powodująca spadek realnych dochodów, a także często korzystniejsze od krajowych oferty wyjazdów zagranicznych, mogą negatywnie wpłynąć na ten sektor nieruchomości.

Wakacje to ten okres w roku, na który czekają właściciele mieszkań przeznaczonych na wynajem krótkoterminowy, a także pozostała branża zakwaterowania – hotele, pensjonaty, domki letniskowe. Branża wynajmu turystycznego w ostatnich latach kilkakrotnie mierzyła się z dużymi wahaniami popytu. Najpierw za sprawą pandemii i lockdownów nastąpiło zahamowanie działalności, a następnie po wielomiesięcznym odmrożeniu gospodarki wzmożony popyt przy często występujących niedoborach kadrowych. Tegoroczne wakacje to czas, kiedy branża wraca do normalnego funkcjonowania.

Niskie stopy procentowe, które dwa lata temu wywołały boom na rynku nieruchomości, zachęciły również wiele osób do zainwestowania w lokale dla turystów. W najbardziej atrakcyjnych turystycznie regionach Polski można było zaobserwować większą niż wcześniej aktywność deweloperów. Obecnie jednak to właśnie w tych regionach widać największy w skali kraju spadek liczby rozpoczynanych nowych projektów. Ma to związek z gorszą koniunkturą na rynku najmu krótkoterminowego. Na rynek powoli wkracza dezinflacja i widać ją również w segmencie zakwaterowania. Eksperci z PKO BP porównali oferty apartamentów wakacyjnych, które dostępne były zarówno w roku 2023, jak i 2022. Analiza pokazuje, że ceny w miejscowościach nadmorskich spadły względem ubiegłego roku, co nie zmienia faktu, że regiony nadmorskie są najdroższym kierunkiem wakacyjnym w naszym kraju. Odwrotnie prezentuje się sytuacja w regionach górskich, gdzie ceny w porównaniu do ubiegłorocznych wakacji wzrosły. Z raportu wynika również, że tempo dokonywania przez klientów rezerwacji jest niższe, niż oczekiwaliby właściciele nieruchomości wakacyjnych. Wskazuje na to spadek ceny zakwaterowania dla rezerwacji złożonych w czerwcu w porównaniu z tymi, których dokonano w marcu bieżącego roku.

Jak zauważają eksperci, wzrost popytu w branży hotelarskiej i rekreacyjnej raczej nie przebije w tym roku popytu zeszłorocznego. Spowodowane jest to m.in. większym zainteresowaniem wyjazdami zagranicznymi, ale wpływ na sytuację ma również pogorszenie nastrojów konsumenckich w związku z utrzymującą się od dłuższego czasu wysoką inflacją i koniecznością ograniczenia wydatków przez gospodarstwa domowe. Mniejsze zainteresowanie wakacyjnymi wyjazdami widać chociażby po tym, że w badanych miejscowościach turystycznych w połowie czerwca oferta dostępnych apartamentów była większa niż w tym samym czasie w ubiegłym roku. Co ciekawe, latem nad morzem obserwujemy o 20 proc. większe wykorzystanie miejsc noclegowych niż w górach.

Autorzy raportu przewidują, że sytuacja w branży zakwaterowania turystycznego poprawi się w przyszłym roku wraz z poprawiającą się sytuacją makroekonomiczną i wzrostem realnych dochodów gospodarstw domowych.

Podobne artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany *