Ceny apartamentów w 2021 r. wręcz zwalają z nóg. Długi weekend czerwcowy pokazał, na jakie ceny należy przygotować się w tym roku za nocleg w apartamencie.
Przykładowo w długi czerwcowy weekend apartament o powierzchni 80 mkw. znajdujący się w kamienicy z widokiem na Motławę przyniósł dochód ok. 4,9 tys. zł. Cena regularna za dobę w tym apartamencie to niespełna 1,9 tys. zł. Natomiast w centrum Gdańska za dwie doby w lokalu, którego powierzchnia wynosi 40 mkw., trzeba było zapłacić 1,7 tys. zł. Normalna stawka za tego typu metraż i standard wynosiła wcześniej 520 zł.
Według Tomasza Burcona, założyciela Apartaments Possession i eksperta “Mieszkanicznik”, mówi się, że w Gdańsku mamy znów Euro 2012, bowiem wówczas odnotowano najwyższe ceny za wynajem. W centrum miasta wolnych było jedynie kilka apartamentów, a ich ceny za jedną dobę przekraczały 1 tys. zł.
Przyroda góruje nad miastem
Efektem długiego lockdownu było prawdziwe oblężenie kurortów znajdujących się blisko morza, gór i jezior. Ludzie zmuszeni do siedzenia przez długie miesiące w miastach teraz zdecydowanie chętniej wybierają wypoczynek w Gdańsku, niż np. w Krakowie i nie zrażają się wysokimi cenami. Według ekspertów wpływ na tak wysokie ceny za apartamenty mają produkty i usługi, jakie są w nich oferowane.
Jak będzie wyglądało tegoroczne lato? Na jakie ceny należy się przygotować? Eksperci mówią wprost, że ceny z pewnością pójdą w górę. Jeżeli wciąż będzie obowiązywał limit wynajmowanych pokoi, pogoda będzie zachęcała do wypoczynku i zdecydowanie łatwiej będzie poruszać się po Polsce, niż udać się w podróże za granicę, to musimy przygotować się na ceny zdecydowanie wyższe, niż w poprzednich sezonach.
Eksperci podkreślają jednak, że w całym okresie wakacyjnym nie przewidują raczej tak ogromnego wzrostu cen, jak w czerwcowy weekend. Według nich to, czy dany lokal „wyjdzie na prostą” po tylu miesiącach bez gości, zależy od strategii właścicieli. Osoby, które wcześniej miały obłożenie apartamentów na najem krótkoterminowy przez cały rok, do tego w ostatnim czasie mocno trzymały się obostrzeń, mogą mieć trudności z odrobieniem strat. Zdecydowanie lepiej może pójść tym, którzy czerwcowy weekend sprzedali z dużym wyprzedzeniem za regularną cenę.
Może nad morze
Goście zaczęli wynajmować nadmorskie lokale już od początku czerwca, co wskazuje na sezon bardziej udany od poprzedniego. Dodatkowo ceny niektórych lokali są zbliżone do zeszłorocznych. Największym minusem tegorocznego sezonu jest brak turystów z zagranicy, którzy znacznie napędzali popyt. To właśnie tacy goście najczęściej wynajmowali apartamenty, których ceny przekraczały 1 tys. zł za dobę. Eksperci podkreślają jednak, że właściciele, którzy odpowiednio wypromują swój lokal oraz dostosują ceny do popytu, będą mogli liczyć na zyski.
Poza nadmorskimi miejscowościami dużym powodzeniem cieszą się także miejscowości górskie. Miłośnicy górskich wycieczek są w stanie zapłacić ok. 200-300 zł za dobę w lokalu wyposażonym w kuchnię i osobny pokój dla dzieci.
Dodaj komentarz