Epidemia koronawirusa wprowadziła zamieszanie na rynku nieruchomości. Oczekiwane przez kupujących ceny mieszkań nie następują, spadają natomiast ceny wynajmu.
Ceny mieszkań nie spadają
Mimo zapowiedzi i chwilowego zastoju na rynku nieruchomości, klienci nie mogą liczyć na obniżki cen mieszkań. Takie przewidywania spowodowane były głównie sytuacją na początku pandemii – w marcu i kwietniu kupujący wstrzymywali się z dużymi inwestycjami ze względu na niepewną sytuację gospodarczą. Okazało się, że to jednak jedynie chwilowy zastój. Obecnie rośnie zarówno popyt, jak i podaż, a wraz z nimi ceny mieszkań.
devon/bigstockphoto.com
Rośnie podaż i popyt
W porównaniu do poprzedniego kwartału, ceny w trzecim kwartale wzrosły w niektórych miastach o ponad 3 procent – dotyczy to rynku katowickiego (3,5 procent podwyżki), wrocławskiego (3,1 procent) oraz krakowskiego (3,3 procent). W Warszawie wzrost wyniósł 2,5 procent. W relacji rocznej ceny za metr kwadratowy w Warszawie zapłacić należy o 778 zł za metr kwadratowy więcej. Podwyżki cen najbardziej widoczne są jednak w Katowicach i okolicach – tutaj ceny wzrosły o 23 proc., czyli o 798 zł za metr kwadratowy.
Wzrost cen i popytu to przede wszystkim obawa przed rosnącą inflacją – mieszkania traktowane są w obecnych czasach jako pewna inwestycja. Spadły również stopy procentowe NBP, przez co staniały także koszty kredytów hipotecznych. Mimo to w czasie pandemii istotną grupą inwestorów są kupujących za gotówkę.
Popyt przekłada się również na podaż. W październiku i listopadzie rozpoczęto wyjątkowo dużo inwestycji. Efektem będzie prawdopodobnie dalszy wzrost cen.
Obniżki cen najmu w największych miastach
Od kilku miesięcy zaobserwować można jednak obniżki na rynku najmu. W październiku nastąpiła znacząca obniżka w relacji miesięcznej. W dużych miastach spadek cen wyniósł średnio 4 procent. W efekcie stopniowych obniżek na przestrzeni ostatnich kilku miesięcy, w Warszawie, w porównaniu do roku, ceny najmu spadły średnio o 24 procent (1101 złotych), w Łodzi o 19, w Krakowie i Lublinie o 16, natomiast w Katowicach o 11,4 procent.
Największe obniżki dotyczą średnich (od 38 do 60 metrów) i większych mieszkań (od 60 do 90 metrów).
Jedynym dużym miastem, w którym oczekiwania wynajmujących wzrosły jest Szczecin. W porównaniu do roku ubiegłego za wynajem zapłacić należy o 0,7 procent więcej (15 złotych za miesiąc).
Obniżanie cen za wynajem w kolejnych miesiącach może postępować. Szczególnie jeśli dalej spowalniać będzie gospodarka.
Dodaj komentarz