Od uruchomienia programu Mieszkanie Plus minęły już ponad dwa lata. Jednak efekty osiągnięte dzięki programowi nie są tak imponujące, jak zapowiadał rząd, są wręcz mało widoczne. Mimo to wydaje się, że Mieszkanie Plus w dłuższej perspektywie wpłynie na sytuację na rynku mieszkaniowym pod wynajem.
Program Mieszkanie Plus był kreowany jako antidotum na problemy rynku mieszkaniowego, miał mieć nieograniczone perspektywy i olbrzymi potencjał. Niestety w trakcie jego trwania, na początku bieżącego roku, poinformowano o całkowitej zmianie koncepcji zapisanej w Krajowym Zasobie Nieruchomości, bowiem poprzednia okazała się nierealna. Trudno jest się dziś nawet doszukać konkretnych informacji na temat realizacji inwestycji mieszkaniowych już uruchomionych w ramach tego rządowego programu. Na stronie BGK Nieruchomości od dawna jest opublikowana jedynie krótka informacja o dwóch tysiącach mieszkań plus w budowie i 25 tys. w planach, co, jak już wiadomo, okazało się mrzonką. Z doniesień nie tylko medialnych wynika, że mieszkania już przekazane w blasku fleszy mieszkańcom Jarocina i Białej Podlaskiej w ramach M+ mają niewiele wspólnego z obietnicami rządowego programu.
fot. Yastremska/bigstockphoto.com
Mimo trudności w doszukaniu się zbawiennego wpływu programu Mieszkanie Plus na sytuację na polskim rynku mieszkaniowym, jednak trudno odmówić inicjatywie M+ wartości dodanej, jaką jest mocne zaakcentowanie olbrzymich potrzeb mieszkaniowych Polaków i wskazanie potencjalnie najlepszego sposobu na ich spełnienie – konieczności rozwoju rynku wynajmu mieszkań. Program mocno zaakcentował braki na polskim rynku.
Na dobrze zrównoważonym rynku nieruchomości nie powinno się zauważać dominującej pozycji jakiejkolwiek z form służących do zaspokajania potrzeb mieszkaniowych. Niestety aktualnie w Polsce prawie 90 proc. mieszkań znajduje się w rękach prywatnych, a tanie budownictwo komunalne, dostępne dla przeciętnych rodaków stanowi jedynie niewiele ponad 6 procent. Z kolei sektor budownictwa społecznego z niskim bądź umiarkowanym czynszem występuje wręcz w marginalnych ilościach.
Wobec problemów z niedostatkiem mieszkań na rynku rozwój wynajmu mieszkań ze średnim czynszem najmu nie rujnującym budżetu przeciętnego gospodarstwa domowego wydaje się być najlepszym ratunkiem. Analizując aktualną sytuację na rynku można dojść do wniosku, że jest to rozwiązanie bardzo realne i w najbliższych latach mieszkań pod wynajem może wciąż przybywać.
Program Mieszkanie Plus, zapowiedziany po raz pierwszy prawie 3 lata temu, nie przyczynił się do ograniczenia w kupowaniu mieszkań na rynku pierwotnym w celach inwestycyjnych, a wręcz nasilił taką formę kupna. Obecnie nawet 30 proc. nowych mieszkań jest kupowanych pod wynajem i nic nie wskazuje na ryzyko spadku zainteresowania nimi w najbliższej przyszłości. Być może wobec aktualnie rekordowo niskich stóp procentowych rządowy program, ujawniający tak ogromne zapotrzebowanie na rynku, stał się cenną wskazówką dla inwestorów poszukujących bezpiecznej formy ulokowania swojego kapitału.
Dodaj komentarz