Kiedy w końcu zakupimy własny kawałek gruntu czujemy się nieraz niczym władcy ziemscy. Snujemy plany o wymarzonym domu, rysujemy go w wyobraźni. Kiedy będziemy gotowi go postawić, może się okazać, że nasza władza (nawet na tym “naszym” małym skrawku ziemi) wcale nie jest nieograniczona.
Posiadanie działki budowlanej nie uprawnia nas do całkowitej swobody w zakresie stawiania na niej budowli. Zasady zabudowy, regulowane przez Rozporządzenie Ministra Infrastruktury w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie, są tutaj wiążące, co może mieć wpływ nie tylko na miejsce, ale także założenia architektoniczne domu. Warto się z nimi zapoznać zanim wybierzemy projekt, który później okaże się nie do zrealizowania. Rolę będzie odgrywać nie tylko powierzchnia zabudowy, ale także na przykład usytuowanie okien i drzwi. Nadrzędną zasadą jest minimalna odległość od granicy działki, wynosząca cztery metry.
Mowa tu o ścianie, która ma w sobie otwory okienne czy drzwiowe – jeżeli takowych nie planujemy odległość ta zmniejsza się do trzech metrów. Jest to oczywiście sytuacja idealna, w której ściany naszej nieruchomości usytuowane są równolegle do granic działki, w przypadku innych kątów (a takie sytuacje występują najczęściej) odległości mierzymy: w przypadku ścian z oknem lub drzwiami – od najbliższej krawędzi zewnętrznej otworu drzwiowego lub okiennego; w przypadku ścian bez otworów – od najbliższego narożnika, wykuszu lub ryzalitu domu. Takie same zasady, o czym często zapominają właściciele działek, obowiązują wobec okien w połaci dachu (okna na poddaszu). W przypadku wszelkich elementów zewnętrznych domu, takich jak gzymsy, balkony, daszki przed wejściem, zewnętrzne schody czy coraz bardziej popularne tarasy, odległość od granic działki musi wynosić co najmniej półtora metra (znów mierzymy od najbliższej krawędzi, narożnika).
Tak wyglądają ogóle zasady, jednak i od nich można znaleźć w prawie wyjątki. Dom możemy postawić w mniejszej odległości od granicy działki (jednak nie mniejszej niż półtora metra) w dwóch przypadkach. Pierwsza możliwość, to takie a nie inne ustalenia w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego. Taki plan powinien się znajdować w każdym urzędzie gminy. Jednak nie wszystkie gminy posiadają aktualne plany zagospodarowania (niektóre są w trakcie uchwalania nowych ustaleń), w takim przypadku możemy znaleźć interesujące nas dane w decyzji o warunkach zabudowy. Jeżeli jednak i tam nie znajdziemy satysfakcjonującej nas odpowiedzi pozostaje nam druga ewentualność. Zakłada ona, że możliwym jest “przesunięcie” bliżej do granicy działki domu, jeżeli na sąsiedniej działce istnieje już budynek znajdujący się bezpośrednio przy granicy (jest wobec niej skierowany ścianą). Wtedy możemy “przykleić” nasz budynek do niego, tworząc zabudowę na kształt popularnych “bliźniaków”.
Należy jednak pamiętać, że w pasie trzech metrów od granicy działki nasz budynek nie może mieć większych wymiarów (wysokości czy szerokości) niż budynek na sąsiedniej działce. Warto też doprecyzować, że według wyżej wspomnianego rozporządzenia “istniejący budynek” nie musi jeszcze fizycznie istnieć. Wystarczy, że na jego realizację wydano już pozwolenie na budowę. W szczególnej sytuacji są właściciele bardzo wąskich działek (o szerokości mniejszej niż szesnaście metrów), oni mogą budować domy w odległości do półtora metra od granicy działki bez żadnych dodatkowych obostrzeń. Jak widać obwarowanie przepisami w tej dziedzinie jest dosyć spore, jednak warto się z nimi zapoznać już na etapie projektowania domu. Pozwoli to nie tylko uniknąć wprowadzanych podczas budowy zmian, ale także zaoszczędzić nam nerwów podczas ewentualnej kontroli. Tym bardziej, że złamanie przepisów może owocować nie tylko karą finansową, ale wręcz nakazem rozbiórki nieruchomości.
Dodaj komentarz