Nocne imprezy w wynajętym mieszkaniu – kto za nie odpowiada i jakie mogą być konsekwencje

0 4347

Wynajmując mieszkanie, nigdy nie wiemy, na jakiego najemcę trafimy. Nawet najwnikliwiej przeprowadzony “casting na lokatorów” nie da nam pełnego obrazu poszczególnych osób i problemów, jakie mogą sprawiać. I choćbyśmy robili inspekcje kilka razy w tygodniu, to i tak nie będziemy do końca wiedzieć, co dzieje się w mieszkaniu, gdy za nami zamkną się drzwi.

Co innego sąsiedzi. Oni niewątpliwie będą znakomicie poinformowani o każdej całonocnej imprezie urządzonej przez naszych najemców, a często także o gatunku muzyki, który uwielbiają słuchać, zwłaszcza w godzinach nocnych, czy o tematach rozmów prowadzonych przez nich gromkimi okrzykami. Utarło się, że najbardziej uciążliwi są studenci – młodzi ludzie, którzy dopiero wyrwali się spod skrzydeł rodziców i pragną na wszelkie możliwe sposoby zakosztować wolności. Oczywiście, nie tylko oni mogą być problematyczni. A co my, jako właściciele mieszkania, możemy zrobić w sytuacji, gdy sąsiadom kończy się cierpliwość?

Anastasia_vish/bigstockphoto.com

Przede wszystkim powinniśmy odwiedzić naszych lokatorów i zwrócić im uwagę. Upomnieć, że jeśli taka sytuacja się powtórzy, może być to powodem do rozwiązania umowy i to bez okresu wypowiedzenia. Sąsiadów zaś poprosić, aby w takich przypadkach wzywali policję lub straż miejską. Dlaczego? Notatki z policyjnych interwencji będą dowodem nocnych ekscesów najemców. Przy ich braku mogą oni twierdzić, że sąsiedzi mijają się z prawdą, a takie rozwiązanie umowy jest bezprawne.

Lokatorzy mogą się bronić, mówiąc, że nie istnieje coś takiego jak cisza nocna. Nie jest to jednak do końca prawda. Mają bowiem obowiązek stosować się do regulaminu spółdzielni czy wspólnoty mieszkaniowej, w którym najczęściej wyszczególnione są godziny, kiedy należy zachować ciszę. Nie daje to, oczywiście, prawa do hałasowania w ciągu dnia – zakłócanie porządku domowego jest wykroczeniem. Zgodnie z art. 51 § 1 Kodeksu wykroczeń: kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, (…) podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny. Jeśli taka sytuacja zaistniała i się powtarza, może być to podstawa do wypowiedzenia umowy.

Dlaczego warto interweniować, gdy najemcy zakłócają ciszę nocną i w ogóle porządek domowy? Mówi o tym art. 16 ustawy o własności lokali. Zgodnie z nim, jeśli korzystanie z lokalu jest wyjątkowo uciążliwe dla sąsiadów, wspólnota mieszkaniowa może w trybie procesu żądać, aby nasze mieszkanie zostało sprzedane na drodze licytacji, przy czym nie będzie nam przysługiwał lokal zastępczy. I nie będzie miało znaczenia, że zawinili najemcy – ponosimy w końcu odpowiedzialność za to, komu udostępniamy mieszkanie. Jeśli więc nie będziemy potrafili poradzić sobie z kłopotliwymi lokatorami, sąsiedzi mogą pozbyć się z budynku i ich, i nas.

Podobne artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany *